Lustracja majątkowa to stary pomysł polityków Prawa i Sprawiedliwości. Teraz może zostać zrealizowany. Projekt przepisów przyjął już Komitet Rady Ministrów. W styczniu zajmie się nim rząd.
Szczegółowe zapisy nowej ustawy mogą ulec zmianie, ale pewne jest, że zostanie rozszerzona grupa osób, których majątki będą prześwietlane. Na razie deklarację majątkowe ujawniają tylko parlamentarzyści i samorządowcy.
Autor pomysłu lustracji majątkowej Przemysław Gosiewski mówi "Rzeczpospolitej", że ustawę antykorupcyją można dziś z łatwością ominąć, przepisując na przykład cały majątek na żonę. Dodaje, że rząd chce zlikwidować tę możliwość. Pomysł popierają politycy Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin.
Zdaniem krytyków, projekt lustracji jest tylko zabiegiem propagandowym, który ma poprawić wizerunek rządu. Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich podkreśla, że majątek można też przepisać między innymi na brata czy kuzyna. Według niego politycy powinni zlikwidować korupcjogenne przepisy i skrócić procedury administracyjne.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".
rzeczp/km/kal
