Kardynał Dziwisz uznał za konieczne powołanie nowego zarządu mediów ojca Rydzyka - Radia Maryja i Telewizji Trwam. "Nie chodzi tu tylko o samą osobę dyrektora, lecz o naszą odpowiedzialność za duszpasterstwo, które stopniowo wymyka się spod kontroli biskupów i przechodzi w inne ręce" - mówił Stanisław Dziewisz.
Metropolita krakowski podkreślił, że toruńska rozgłośnia godzi w jedność Kościoła katolickiego - jedność, która jest jego racją stanu. Tymczasem - mówił kardynał Dziwisz - Radio Maryja nie buduje tej jedności, lecz przeciwnie - jest elementem rozgrywek polityczych i społecznych, wywołuje problemy narodowościowe.
Zdaniem kardynała, Radio Maryja decyduje - w zastępstwie Kościoła - o kierunku duszpasterstwa w Polsce. Metropolita napisał, że problem rozgłośni musi być rozwiązany, gdyż wierni są przekonani, że stanowisko toruńskiej rozgłośni jest przez wielu wiernych utożsamiane z poglądami redaktorów Radia Maryja.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że stanowisko kardynała na Jasnej Górze poparli między innymi arcybiskupi Kazimierz Nycz i Józef Życiński, oraz kardynał Józef Glemp. Dziennik pisze też, że przemówienie metropolity krakowskiego jest przełomem w sprawie Radia Maryja i ojca Tadeusza Rydzyka.
"Rzeczpospolita"/iar/to/kal
