"Rzeczpospolita" wyjaśnia, że chodzi o orzeczenie w sprawie Brytyjki Yvonne Watts. Po roku czekania na operację w Wielkiej Brytanii zdecydowała się ona na zabieg we Francji. Zapłaciła za operację z własnej kieszeni, a potem zażądała zwrotu pieniędzy od angielskiego odpowiednika NFZ. Sprawa trafiła do unijnego sądu najwyższego szczebla - Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który przyznał Brytyjce rację. Sędziowie uznali, że Watts mogła się starać o zwrot kosztów leczenia, bo długie cierpienie powodowało u niej nieuzasadnione cierpienia. Trybunał stwierdził, że pacjenta nie wolno narażać na wielomiesięczne oczekiwanie na zabieg.
Dziennik pisze, że ten wyrok to wskazówka dla innych pacjentów z całej Unii Europejskiej - oni też mogą walczyć o zwrot pieniędzy za leczenie za granicą.
Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita"/kry/jędras