Otoczenie szefa rządu wciąż szuka kobiet, które mogłyby kierować resortami - czytamy w "Rzeczpospolitej". Donald Tusk chciałby obsadzić paniami pięć ministerstw. Według gazety pod uwagę brana jest między innymi posłanka Joanna Mucha - doktor ekonomii - która jest wymieniana jako kandydatka do objęcia stanowiska ministra ochrony środowiska. Jednak - jak pisze dziennik - mówi się też o jej kandydaturze w kontekście Ministerstwa Sportu, a nawet Ministerstwa Skarbu.
Kolejną kobietą w rządzie może być Krystyna Szumilas, która jest wiceministrem sportu. Miałaby awansować i zostać ministrem.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że pełnomocnikiem rządu do spraw równego traktowania zostać może poznańska posłanka Anna Kozłowska-Rajewicz. Zastąpiłaby na tym stanowisku Elżbietę Radziszewską.
Według ekspertów zbyt mała liczba kobiet-ministrów spotka się z zarzutami środowisk feministycznych. A - jak czytamy - premier chce uniknąć zarzutów o szowinizm.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kawo/dj