Gazeta wyjaśnia, że czterech byłych dyrektorów spółki domaga się przed sądami od dawnego pracodawcy ponad pół miliona złotych z tytułu umów o zakazie konkurencji. Odpowiednie dokumenty mieli podpisać w czasie, gdy Totalizatorem kierował Mirosław Roguski. Zdaniem dziennika, w spółce jednak nie ma tych umów, a byli dyrektorzy Totalizatora dysponują takimi dokumentami i na ich podstawie domagają się pieniędzy.
"Rzeczpospolita" pisze, że obecne władze spółki podejrzewają byłych dyrektorów o sfałszowanie umów i próbę wyłudzenia pieniędzy.
"Rzeczpospolita"/IAR/zm/Siekaj
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.