Zdaniem gazety operator zdecydował się na ten ruch, gdyż od kilku kwartałów traci klientów. W ciągu 12 miesięcy stracił ich 80 - 90 tysięcy. Alternatywni operatorzy odbierają TP klientów niższą ceną, a kablówki - szybszymi łączami.
Dziennik wyjaśnia, że z niższych cen będą mogli skorzystać aktualni klienci operatora, którym zostały trzy miesiące do końca umowy terminowej. Od początku przyszłego roku będzie to możliwe tylko w przypadku zmiany łącza o niższej przepustowości na wyższe. "Rzeczpospolita" dodaje, że operatorowi zależy na promocji wydajniejszych łączy, gdyż na tym polu konkurenci z telewizji kablowych biją go na głowę. Najwyższa przepustowość, jaką dziś może zaoferować TP, to 20 Mb/s. Kablówki oferują już 100 -120 Mb/s. TP chce skrócić dystans, więc w bieżącej promocji wolniejsze łącza przeceniła on niespełna 20 procent, a szybsze o ponad 23 procent.
"Rzeczpospolita"/IAR/zm/pbp