Lech Kaczyński nie ukrywa, że jego stosunki z Donaldem Tuskiem ograniczają się do oficjalnych spotkań. Prezydent obwinia za to lidera PO, który podczas kampanii wyborczej wielokrotnie miał go atakować. Donald Tusk miał również odmówić wizyty w Pałacu Prezydenckim mimo zaproszenia, które imieniu prezydenta przekazał mu minister Maciej Łopiński.
Mimo nie najlepszych stosunków w relacjach z przewodniczącym PO, prezydent deklaruje, że nie ma zamiaru wpływać na skład rządu. Chce jednak przekazać swoje uwagi co do niektórych kandydatur. Kontrowersje prezedyenta budzi między innymi propozycja nominacji na szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Lech Kaczyński uważa, że istnieją poważne przesłanki, które dyskawlifikują Sikorskiego jako kandydata na to stanowisko. W rozmowie z dziennikarzami "Rzeczpopolitej" nie ujawnia swoich wątpliwości, zasłaniając się tajemnicą państwową. Prezydent obiecał, że przedstawi swoją wiedzę na temat Sikorskiego podczas rozmowy z Donaldem Tuskiem, a ten "postąpi jak zechce".
Prezydent zapowiada, że będzie chciał jak najrzadziej stosować weto wobec ustaw uchwalonych przez nowy parlament. Zastrzega jednak, że nie podpisze ustawy o podatku liniowym, a także próby nowelizacji ustawy o CBA.
Lech Kaczyński chce także ściśle współpracować z rządem w sprawie polityki zagranicznej. Między innymi chce zwołać Radę Gabinetową, która zajmie się przygotowaniem polskiego stanowiska na szczyt Unii Europejskiej w Brukseli. Jednym z tematów spotkania ma być projekt Karty Praw Podstawowych UE. Prezydent nie wyklucza, że 13 grudnia do stolicy Belgii pojedzie delegacja składająca się z szefa rządu i prezydenta.
Wywiad z prezydentem Lechem Kaczyńskim publikuje dziennik "Rzeczpospolita".
"Rzeczpospolita"/IAR/jp/jurczynski
