"Rzeczpospolita" ustaliła, że pieniądze Marka P. pełnomocnika wielu parafii i klasztorów przed Komisją Majątkową, wędrują właśnie do związanej z nim cypryjskiej spółki Jenion Holdings Ltd.
To ona w 2010 roku po aresztowaniu Marka P. kupiła spółkę, do której trafiają zyski z umów z kościelnymi podmiotami. Prawnik reprezentował je przed komisją kościelną. Cypryjski wątek bada Centralne Biurao Antykorupcyjne.
Według informacji "Rzeczpospolitej" prokuratura rozważa, czy wystąpić o pomoc prawną na Cypr. Chce sprawdzić, czy zdeponowane tam pieniądze Marka P. pochodzą z legalnych źródeł. Poza tym Jetion Holdings podobnie jak jej udziałowcy działa na podstawie umów powierniczych. A w takiej sytuacji właściciela na drodze pomocy prawnej mogą ustalić praktycznie tylko organy ścigania.
Więcej w "Rzeczpospolitej"
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Rzeczpospolita"/kl/Siekaj