Tymczasem gazeta dotarła jednak do dokumentów, które wskazują, że właśnie we wrześniu 2008 roku szef Służby Wywiadu Wojskowego generał Radosław Kujawa zakazał pracy wywiadowczej trzem z czterech znajdujących się wówczas w komórce afgańskiej oficerom operacyjnym. Byli to jedyni wojskowi wywiadowcy, którzy na co dzień utrzymywali regularne kontakty z Afgańczykami. Mieli też wśród nich liczne źródła informacji.
Wszystko działo się po tym, gdy prezydent Lech Kaczyński w lipcu 2008 roku skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o SKW i SWW. Jej przepisy zakładały, że oficerowie byłych Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy nie zdążyli przejść weryfikacji do Służby Kontrwywiadu Wojskowego lub SWW, mogą wykonywać zadania, w tym działania operacyjno-rozpoznawcze, w nowo powstałych służbach wojskowych.
Właśnie w takiej sytuacji znalazła się trójka żołnierzy SWW w Afganistanie. Wcześniej służyli w WSI i nie zdążyli przejść weryfikacji. Kujawa zakazał im pracy do momentu orzeczenia TK.
Więcej o sprawie w "Rzeczpospolitej".
IAR/Rzeczpospolita/lm/dyd