Lech Kaczyński miał w czwartek ogłosić, kto będzie prokuratorem generalnym. Jednak szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak stwierdził, że w tej sprawie nie ma pośpiechu. Jak podkreślał, wskazanie odpowiedniej osoby ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego.
Według nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" Lech Kaczyński zwleka z decyzją, bo nie wie kogo kandydaci wybiorą sobie na zastępców. Gazeta wyjaśnia, że sprawa jest istotna, bo prokurator generalny wraz ze współpracownikami przejmie władzę na 6 lat.
Edward Zalewski ma doświadczenie, doskonale zna prokuraturę. Jednak "Rzeczpospolita" zaznacza, że Lechowi Kaczyńskiemu może nie podobać się, że Zalewski uchodzi za człowieka Platformy Obywatelskiej. Dlatego wolałby na stanowisku Andrzeja Seremeta. Problemem jest według gazety brak doświadczenia prokuratorskiego drugiego kandydata oraz to, że jego przyszłe zaplecze to zagadka.
Na podjęcie decyzji prezydent ma czas do 7 marca.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/ "Rzeczpospolita"/ kawo/ kry
