"Rzeczpospolita" nieoficjalnie dowiedziała się, że sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi śledztwo, dotyczące nierzetelnych informacji, zamieszczonych w raporcie o likwidacji WSI. Jednym z wątków tego dochodzenia jest właśnie sprawa dekonspiracji polskich agentów.
Jak powiedział gazecie generał Andrzej Kapkowski, były szef UOP, po raporcie agenci mogli zostać zdekonspirowani. Mogli też sami odstąpić od kontaktu, by kontrwywiad danego państwa ich nie namierzył - dodał generał.
Nie zgadza się z tym zarzutami ani Antoni Macierewicz, autor raportu o likwidacji WSI, ani Aleksander Szczygło, szef MON w rządzie PiS. Według byłego ministra, te zarzuty to forma obrony środowiska, związanego z WSI.
Więcej na ten temat w Rzeczpospolitej.
Rzeczpospolita/IAR/daw/lm