Dzięki takiemu wynikowi PO mogłaby nie tylko rządzić samodzielnie, ale również swobodnie odrzucać weto prezydenta. Dodatkowo silna reprezentacja pozwoliłaby dokonywać zmian w Konstytucji.
Prawu i Sprawiedliwości przypadłaby rola słabej opozycji. Partia Jarosława Kaczyńskiego z 17-procentowym poparciem uzyskałaby 112 mandatów.
Ostatnim ugrupowaniem, które wprowadziłoby do Sejmu swoich przedstawicieli byłoby SLD. Sojusz może liczyć na 31 mandatów. Dwa miejsca w Sejmie zajęliby posłowie mniejszości niemieckiej.
"Rzeczpospolita" pisze, że wyborcy zaczęli tęsknić za wielkimi przegranymi ubiegłorocznych wyborów - Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin. Partia Andrzeja Leppera ma w sondażu trzy procent poparcia, tyle samo ile współrządzące PSL. LPR popiera dwa procent badanych. Aż 17 procent respondentów nie wie, na kogo oddałoby głos.
Sondaż GfK Polonia przeprowadzała od 9 do 11 maja na 983-osobowej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków.
"Rzeczpospolita"/IAR/kl/lm