Pomysłowi wprowadzeniu podatku liniowego sprzeciwiają się wszystkie partie, w tym koalicyjne PSL. Odległa, bo najprawdopodobniej 3 -letnia perspektywa przyjęcia jednolitej stawki podatku wynika w dużej mierze z kadencji obecnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zapowiedział on bowiem, że jeśli taki pomysł się pojawi, on go zawetuje. "Rzeczpospolita" pisze, że jeżeli rząd zdecyduje się zgłosić odpowiedni projekt w 2010 lub 2011 roku prawdopodobne jest, że w Pałacu Prezydenckim gościć będzie już kto inny. Do tego czasu Platforma ma nadzieję przekonać do podatku liniowego lewicę. Więcej na ten temat "Rzeczpospolitej"
"Rzeczpospolita"/IAR/apl/MagM