Według dziennika, wczorajsza kontrola w biurze instytutu na krakowskiej starówce wykazała, że prowadzony tam remont był nielegalny. Prowadzono go bez zgody konserwatora zabytków. Inwestor rozebrał samowolnie zabytkowe kaflowe piece i usunął stare drzwi.
Tymczasem trwa dochodzenie prowadzone po wcześniejszych doniesieniach "Rzeczpospolitej" o możliwości wyprowadzenia dużej sumy pieniędzy z kasy Instytutu. Miała to zrobić jego szefowa Agnieszka Odorowicz w celu wyremontowania własnego mieszkania. Ona sama twierdzi, że te pieniądze zwróciła, a remontowany lokal miał posłużyć instytutowi. Tymczasem "Rzeczpospolita" utrzymuje, że z kasy tego stowarzyszenia wyprowadzono jednak 100 tysięcy złotych. Innym wątkiem nielegalnych działań w Instytucie jest- zdaniem tego dziennika - fałszowanie umów zawieranych z pracownikami.
Rzeczpospolita / trela / mb