Jak przypomniano na wiecu na Piazza del Popolo, premier zażądał odszkodowania w wysokości trzech milionów euro od dwóch gazet, które skrytykowały jego prywatne życie i skandal obyczajowy, w który jest zamieszany. Apelując do Berlusconiego, by wycofał swe oskarżenia, sekretarz generalny związku dziennikarzy Franco Siddi powiedział: "Jeżeli to, co piszemy nie podoba się rządzącym, dowodzi to, że dobrze wykonujemy naszą pracę, polegającą na kontroli nad sprawującymi władzę".
Gorąco przyjęty przez manifestantów Roberto Saviano, autor głośnej książki "Gomorra", od której ukazania się ma policyjną ochronę, przypomniał, że w takiej samej sytuacji jest we Włoszech dwustu dziennikarzy, otrzymujących pogróżki od organizacji przestępczych, o których ośmielili się pisać prawdę.
Koalicja rządowa określiła rzymską manifestację jako farsę.