Gruzja - Saakaszwili - po wyborach
Prezydent Gruzji zapewnia, że po wygaśnięciu pełnomocnictw nie będzie bał się mieszkać w swoim kraju. Micheil Saakaszwili w rozmowie z Polskim Radiem przyznał, że zdaje sobie sprawę z możliwości wszczęcia przeciwko niemu postępowania sadowego. Jednak, jak zaznaczył, "nie zamierza uciekać".
Wczorajsze wybory prezydenckie w Gruzji wygrał Giorgi Margwelaszwili z kolacji "Gruzińskie Marzenie" Bidziny Iwaniszwilego. Iwaniszwili w rozmowie z Polskim Radiem nie wykluczył, że teraz prokuratorzy mogą mieć sporo pytań do odchodzącego prezydenta. Sam Saakaszwili zapewnia, że jest na to przygotowany.
"Gruzja jest miejscem, w którym mieszkam i o które walczę, jest moją pasją" - powiedział odchodzący prezydent. Jego polityczny przeciwnik premier Bidzina Iwaniszwili nie wyklucza postawienia Saakaszwilego przed sądem, ale liczy, że nie trafi on do więzienia, bo popsułoby to wizerunek Gruzji.
IAR