Jak powiedziała sędzia Hanna Szydziak - sąd uznał, że okoliczności na jakie powoływał się skazany, dotyczące jego stanu zdrowia, nie stanowią przeszkody w odbywaniu kary pozbawienia wolności.
Wyrok sądu nie jest prawomocny. Były zomowiec może złożyć zażalenie na te decyzję w ciągu tygodnia. O tym kiedy Szulc ma się stawić w zakładzie karnym sąd zadecyduje już po uprawomocnieniu się wyroku.
Wnioski o odroczenie odbywania kary złożyło sześciu zomowców, żaden nie został uwzględniony przez sąd. Katowicki sąd apelacyjny skazał w czerwcu prawomocnie na kilkuletnie wyroki 14 byłych zomowców, którzy brali udział w pacyfikacji kopalń "Wujek" i Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego. Było to pierwsze prawomocne orzeczenie w 15-letniej historii rozpatrywania tej sprawy przez katowickie sądy.