Jesienią ubiegłego roku myśliwy wybrał się wraz z synem na polowanie w podkrotoszyńskie lasy. Wówczas doszło do tragicznej pomyłki. 61-latek oddał strzał, jak sądził w kierunku dzika. Kiedy podszedł bliżej zorientował się, że był to jego syn.
Mimo natychmiastowej pomocy 36-letni mężczyzna zmarł. Myśliwemu postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Według prokuratury, mężczyzna oddał strzał nie zachowując szczególnej ostrożności w warunkach ograniczonej widoczności i bez dokładnego rozpoznania celu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.