Ekonomista, profesor Witold Orłowski, uważa, że Polacy mają niewielkie szanse na objęcie przewodnictwa w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Po zatrzymaniu w Nowym Jorku dotychczasowego szefa tej instytucji, Dominique'a Strauss-Kahna, wśród kandydatów na jego następcę wymienia się między innymi Leszka Balcerowicza i Marka Belkę.
Witold Orłowski, który był gościem Sygnałów Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia, przyznał, że mają oni niewielkie szanse. Największe mają bowiem minister finansów Francji Christine Lagarde i szef Deutsche Banku, Josef Ackermann. Zdaniem Orłowskiego, mało prawdopodobne jest by na szefa tej instytucji wybrano kogoś innego, kogoś spoza strefy euro Witold Orłowski uważa, że te kraje będą chciały mieć swojego przedstawiciela na czele MFW, głównie dlatego, że w kłopotach jest strefa euro, do której należą. W opinii gościa Sygnałów, kandydaci z Polski mieliby szanse tylko wtedy gdyby doszło do impasu w rozmowach między Niemcami a Francją.
Witold Orłowski powiedział, że Marek Belka merytorycznie jest jednym z lepszych kandydatów na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ma duże doświadczenie kierowania instytucjami finansowymi i państwowymi. Zdaniem profesora Orłowskiego, byłby świetnym kandydatem, ale ze względów politycznych jego kandydatura zostanie prawdopodobnie zablokowana.
W niedzielę dotychczasowy szef MFW Dominique Strauss-Kahn został zatrzymany w związku z oskarżeniem o próbie gwałtu na pokojówce. Grozi mu do 25 lat więzienia.
Informacyjna Agencja Radiowa
