Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm - komisja obrony narodowej - raport Millera

0
Podziel się:

Rozpoczęło się specjalne posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej. Na posiedzeniu obecny jest minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller oraz członkowie polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. W posiedzeniu komisji bierze udział także dowództwo Sił Powietrznych.

Jerzy Miller podkreślił, że badania komisji opierały się tylko na faktach i nie obejmowały nieudokumentowanych hipotez. Jak powiedział, czynnikami mającymi największy wpływ na powstanie katastrofy był błąd korzystania z wysokościomierza radiowego, w miejsce korzystania wysokościomierza barycznego. Dodatkowo, jak zaznaczył Jerzy Miller, załoga nie zareagowała na komunikat "pull up", który wymagał natychmiastowego odejścia na drugi krąg.
Szef MSWiA dodał, że błąd wystąpił również po stronie obsługi lotniska. Jerzy Miller wyjaśnił, że kierownik strefy lądowania lotniska w Smoleńsku przekazywał informacje o prawidłowym położeniu samolotu względem kursu. Ten komunikat, zdaniem komisji, mógł utwierdzać załogę o prawidłowym zniżaniu do wysokości minimum.
Dodatkowo, zdaniem szefa komisji, kierownik strefy lądowania nie poinformował o zejściu poniżej ścieżki, nie wydał też decyzji "horyzont". Decyzja ta została wydana ze znacznym opóźnieniem i nie mogła już pomóc załodze zderzenia z terenem - podkreślił Jerzy Miller. Jak dodał, zdaniem komisji załoga Tu 154 M podejmowała właściwe decyzje we właściwym czasie, poczynając od decyzji o konieczności odejścia na zapasowe lotnisko.
Szef MSWiA zaznaczył, że załoga podjęła słuszną, zgodną z regulaminem decyzję o zejściu do minimum 100 metrów. Jak dodał, w ostatniej fazie lotu w tych warunkach atmosferycznych załoga jest skazana na własne przyrządy, ale też na grupę kierującą lotami z lotniska. Oni mieli, zdaniem komisji, prawo i obowiązek informować, a w skrajnej sytuacji ingerować w decyzje załogi, aby zapewnić bezpieczny lot. Błąd załogi nie spotkał się z żadną reakcją kierownika strefy lądowania, który powtarzał, że samolot jest na właściwej ścieżce i kursie - podkreślił Jerzy Miller.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)