Kilkadziesiąt samolotów znajdujących się poza Danią, Norwegią i Szwecją musi mieć możność w takim wypadku powrotu do baz. Jeden z rzeczników SAS, Trinie Kromann-Mikkelsen wyjaśnił, że podjęto taki ten krok w trosce o zabezpieczenie majątku spółki. W wypadku ogłoszenie jej upadłości zostają zablokowane konta bankowe i załoga będące na obcym lotnisku nie możności regulowania rachunków za paliwo.
W zarządzeniu tym mówi się też by załogi zaopatrzyły się w gotówkę pozwalająca na opłacenie najróżniejszych usług.
Media skandynawskie informując o tym podkreślają, że może być to też forma dodatkowego nacisku na związkowych partnerów w toczących się negocjacjach na temat nowego i dużo mniej korzystnego dla pracowników SAS układu zbiorowego.
Rozmowy te winny zakończyć się dzisiaj porozumieniem. W przeciwnym wypadku ma zostać ogłoszona upadłość SAS.
Informacyjna Agencja Radiowa