Agnieszka Gral z zarządu Sky Clubu powiedziała, że bankructwo firmy spowodowane jest długami przejętej Triady. Jak wyjaśniła, Sky-Club musi zapłacić wierzytelności firmy, którą Sky-Club przejął w zeszłym roku. Firma poinformowała, że gwarancje ubezpieczeniowe biura wynoszą 25 milionów złotych. Pieniądze mają pokryć koszt sprowadzenia poszkodowanych turystów do Polski, jak i zabezpieczyć roszczenia tych, którzy za wakacje zapłacili, a na nie nie pojadą.
Do ubezpieczyciela wpłynął wniosek o wypłatę zaliczki w wysokości 4 milionów złotych. Środki te mogą okazać się niewystarczające. Marszałek województwa mazowieckiego już uruchomił gwarancję ubezpieczeniową, aby mieć za co ściągnąć turystów do Polski. Samorząd radzi tym klientom, którzy kupowali wycieczki w ostatnich dniach w biurach podróży, by sprawdzili, czy biura przekazały pieniądze Sky Clubowi. Osoby, które nie skorzystały jeszcze z wycieczki mają czas do końca września przyszłego roku na złożenie wniosku do urzędu marszałkowskiego o odszkodowanie.
Przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych twierdzą, że nie wiedzieli żadnych niepokojących sygnałów dotyczących kondycji finansowej biura.
Zdaniem analityka domu maklerskiego BOŚ Łukasza Bugaja to złe zarządzanie firmą i zmiana przyzwyczajeń turystów są głównymi przyczynami bankructw biur podróży. Ekspert wskazuje, że kierujący takimi przedsiębiorstwami często lekceważą niepokojące sygnały i wysyłają turystów za granicę do ostatniej chwili. Łukasz Bugaj zwraca też uwagę, że Polacy coraz częściej samodzielnie kupują bilety na samolot, zwłaszcza tańszych linii lotniczych, i rezerwują hotel bez pomocy pośrednika.
SLD chce, by sprawę upadłości biura Sky Club zbadała prokuratura. Wniosek ma być złożony jutro rano - powiedział na konferencji prasowej rzecznik klubu, poseł Dariusz Joński. Sojusz domaga się też od premiera oraz ministerstwa sportu i turystyki, by przeprowadzono bilans wypłacalności biur podróży.
IAR
