Przewodniczący związku Maciej Niwiński powiedział, że jeśli nie uda się wywalczyć podwyżek strajkiem, lekarze złożą wypowiedzenia z pracy. Zaczną też organizować opiekę zdrowotną we własnym zakresie w formie niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej lub indywidualnych praktyk lekarskich, z którymi Narodowy Fundusz Zdrowia będzie musiał zawrzeć umowy o świadczenie usług zdrowotnych.
Związkowcy zwracają uwagę, że nawet w tych szpitalach, w których teraz udaje się wywalczyć podwyżki, podstawowe uposażenie lekarzy jest i tak niższe niż 2 400 złotych brutto. Kwota ta została uznana przez OZZL jako minimalna.