Rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros poinfomował, że na razie nie jest znana przyczyna wypadku, ani to, czy doszło do niego podczas prac czy przed ich rozpoczęciem. Na miejscu pracują dwa zastępy ratowników, dwa kolejne stanowią zabezpieczenie akcji. Wezwane też zostało pogotowie zawałowe z Centralnej Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego z Bytomia.
Na razie wiadomo jedynie, że miejsce, w którym górnik został zasypany, było przeznaczone do tak zwanego kontrolowanego zawału.
Informacyjna Agencja Radiowa
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.