Henryk M. jest w grupie osób, wobec których najdłużej w Polsce - zastosowano areszt tymczasowy. Obrońca zaskarżył przewlekłość postępowania do trybunału w Strasburgu.
Oskarżony przyznał, że opuszczenie aresztu po tak długim czasie - to ogromna niesprawiedliwość. "Wyjść po pięciu latach z aresztu bez wyroku sądu - to oszustwo. Czuję, że siedziałem z powodu jakiegoś wymysłu prokuratora" - dodał Henryk M.
Henryk M. jest oskarżony m.in. o założenie i kierowanie mafią paliwową, a także udział w praniu brudnych pieniędzy i oszustwach podatkowych. Przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Cały czas nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces w sprawie śląskiej mafii paliwowej. Od sporządzenia aktu oskarżenia minęło już prawie półtora roku.
Sprawa Henryka M. i kierowanej przez niego, grupy przestępczej należy do największych afer w Polsce.
Grupa stworzyła mechanizm nielegalnego obrotu paliwami. Przez 6 lat miała oszukać Skarb Państwa na 500 mln złotych.