Zdaniem szefa MSW Roberta Kaliniaka amnestia spełniła swój cel, zwłaszcza jeśli porównać ilość zwróconej broni z legalnymi zezwoleniami, których wydano do tej pory 300 tysięcy.
Słowacy przynosili na komisariaty policji najczęściej pistolety i broń automatyczną. Zdarzały się jedak muzealne zabytki. Jeden z mieszkańców Bańskiej Bystrzycy przekazał karabin maszynowy z 1937 roku, który przed II wojną światową produkowały Czechosłowackie Zakłady Zbrojeniowe w Brnie. Policja odbierała również granaty i broń krótką z okresu II wojny światowej oraz broń radziecką produkowaną w latach 50-tych.
Amnestia dla właścicieli nielegalnej broni została ogłoszona już po raz drugi. Podobnie jak w roku 2005 miała na celu nie tylko oczyszczenie słowackich domów z broni, ale też ujawnienie źródeł jej pochodzenia. Każdy egzemplarz był badany przez ekspertów. Jeśli nie był rejestrowany w archiwach policyjnych, jego właściciel mógł wystąpić o pozwolenie na noszenie broni.
