Podejrzany o spowodowanie wybuch gazu w słupskiej kamienicy usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz nieumyślnego doprowadzenia do wybuchu gazu Paweł W., który doprowadził do dramatu 25 mieszkańców budynku przy ul. Krasińskiego w Słupsku, został przesłuchany przez prokuratora.
Mężczyzna przyznał się, że uderzył w budynek. W trakcie składania zeznań podkreślił jednak, że nie zdawał sobie sprawy, że zahaczył o skrzynkę gazową. Takie informacje przekazał rzecznik słupskiej prokuratury Jacek Korycki.
Sprawcy grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Po usłyszeniu zarzutów Paweł W. opuścił prokuraturę. Prokurator rejonowy zdecydował o zastosowaniu dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w wysokości 10 tysięcy złotych - powiedział Jacek Korycki.
Wchwili zatrzymania mężczyzna miał w organiźmie ponad 1 promil alkoholu.
IAR
