Poinformował o tym dziś szef prokuratury Zbigniew Niemczyk. Wniosek o areszt związany jest z 8 zarzutami, jakie ciążą na prezydencie Sopotu. 7 z nich ma charakter korupcyjny. Dziś oficjalnie ujawniono, że chodzi między innymi o transakcje, jakie Jacek Karnowski zawierał z dealerem samochodowym Włodzimierzem Groblewskim. Miał kupować od niego auta po zaniżonej cenie.
Zdaniem prokuratora Zbigniewa Niemczyka w tej i innych sprawach zachodzi obawa matactwa - dlatego prokuratura ponownie chce wnioskować o areszt.
Prokuratura postawiła dziś zarzuty dealerowi samochodowemu Włodzimierzowi Groblewskiemu oraz szefowi firmy budowlanej, która świadczyła usługi w domu prezydenta Sopotu.
Ujawniła też treść zarzutów, jakie ciążą na prezydencie miasta Jacku Karnowskim. Wśród zarzutów, jak mówił prokurator Zbigniew Niemczyk, znalazł się wątek od którego cała afera się rozpoczęła związana z rozmową nagraną przez Sławomira Julke. Kolejne dotyczą transakcji z dealerem samochodowym Włodzimierzem Groblewskim. Prezydent Sopotu miał w jednym przypadku kupić od niego samochód po znacznie zaniżonej cenie, w drugim podobnie - kupić a następnie odsprzedać z zyskiem.
Włodzimierz Groblewski wyszedł z prokuratury za poręczeniem majątkowym w wysokości 50 tysięcy złotych, jednak zapowiedział, że pieniędzy nie wpłaci, gdyż nie czuje się winny. Odmówił też składania wyjaśnień.