Marek Ungier wyjaśnił, że Aleksander Gudzowaty zapewnił go, iż doniesienia prasowe - jakoby były jakieś nagrania z udziałem jego, lub byłego prezydenta - są nieprawdziwe. "To był świat paranoi, z którym - jak poinformował mnie pan Aleksander Gudzowaty - nic wspólnego nie ma" - powiedział Marek Ungier.
O istnieniu takich taśm pisała "Rzeczpospolita". Według dziennika, bliscy znajomi Gudzowatego twierdzą, że próbuje on grać taśmami, by skompromitować lewicę i wkupić się w łaski rządzącego PiS.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.