Jeden z rabusiów, którzy 6 marca dokonali zuchwałego napadu na uczestników turnieju pokerowego w Berlinie, oddał się w ręce policji. Jej rzecznik potwierdził wcześniejsze informacje mediów na ten temat.
Rzecznik powiedział, że 21-letni sprawca zgłosił się wieczorem do prokuratury w towarzystwie adwokata. Według relacji dziennika "Bild", który poinformował o tym jako pierwszy, młody mężczyzna przyznał się do udziału w spektakularnym napadzie. Inny stołeczny dziennik "Berliner Morgenpost" napisał, że policja wczesnym rankiem przeszukała mieszkania kilku innych osób podejrzanych o napaść na hotel. Mieszkania były jednak opuszczone. Tych doniesień policja nie potwierdziła.
Według "Bilda" mężczyzna, który oddał się w ręce policji, nie ujawnił jej, gdzie znajduje się łup z rabunku.
6 marca czterech zamaskowanych sprawców napadło na uczestników jednego z największych w Europie turniejów pokerowych, który odbywał sie w berlińskim hotelu Grand Hyatt. Sprawcy ukradli 242 tysiące euro. Choć zostawili liczne ślady i zostali sfilmowani przez wideokamery, policji do tej pory nie udało się ich złapać.
