ły rządowe na Sri Lance zdobyły dwupiętrowy, podziemny bunkier należący do przywódcy separatystycznego ugrupowania Tygrysów Tamilskich. W trakcie walk o bunkier zginęło 20 rebeliantów. Trwające od miesięcy walki wojsk lankijskich z Tygrysami Tamilskimi pociągają za sobą ofiary wśród ludności cywilnej.
Wśród obrońców fortyfikacji nie było przywódcy Tygrysów Tamilskich Velupillaia Prabahakarana. Zdaniem władz w Kolombo przywódcy separatystów udało się już opuścić wyspę drogą morską. Obecne miejsce pobytu Prabakharana pozostaje jednak nieznane.
Zdobyty dzisiaj bunkier znajdował się na plantacji palm kokosowych, wyposażony był w generatory prądu, klimatyzację oraz zaplecze medyczne. Wczoraj z kolei wojsko zdobyło okazałą posiadłość, która zdaniem władz również należała do Prabakharana. Dwupiętrowy dom z klimatyzacją sąsiadował ze strzelnicą, która była zdaniem wojska, miejscem treningu separatystów. Władze Sri Lanki twierdzą, że są o krok od zupełnego rozgromienia tamilskich separatystów walczących od dziesięcioleci o autonomię lub niezależność północnej części wyspy. Jednocześnie organizacje humanitarne alarmują, iż skutki obecnej ofensywy wojska boleśnie odczuwa tamilska ludność cywilna. Zdaniem tych organizacji ponad ćwierć miliona Tamilów zostało w ostatnich miesiącach dotkniętych wojną.
