Wyparci spod gmachu parlamentu uczestnicy protestu zaczęli ogranizować spontaniczne wiece w różnych częściach miasta. W starciach z policją na Placu Wolności, przy Moście Łańcuchowym i na ulicach Sródmieścia rannych zostało kilkanaście osób.
Ponad 50 tysięcy ludzi przeszło na Plac Korwina, gdzie w 1956 roku toczyły się walki z wojskami sowieckimi. Potem tłum ruszył na Plac Kossuta. Protestujący domagają się, by policja zezwoliła na kontynuowanie protestów przed parlamentem. Policja oddaje strzały ostrzegawcze. Używa armatek wodnych i gazów łzawiących. Protestujący rzucają w stronę funkcjonariuszy kamieniami i butelkami z benzyną.