Nota dyplomatyczna polskiej dyplomacji nie wyrażała żadnych pretensji do strony gruzińskiej w związku z zaistniałą sytuacją. Postawiono jednak kilka pytań dotyczących organizacji wizyty polskiego prezydenta w Gruzji oraz środków jakie podjęto dla zapewnienia bezpieczeństwa Lechowi Kaczyńskiemu i towarzyszącym mu osobom, w tym dziennikarzom.
Odpowiedź gruzińskiego MSZ nadeszła po 24 godzinach. Pełniący obowiązki ambasadora w Gruzji Maciej Dachowski powiedział Polskiemu Radiu, że była ona krótka i zawierała zapewnienia o gotowości do współpracy i wyjaśnienia wszelkich okoliczności incydentu na granicy gruzińsko - osetyjskiej.
Gruzińskie MSZ wszczęło wewnętrzne śledztwo, które ma sprawdzić czy strzelanina w pobliżu konwoju prezydentów Kaczyńskiego i Saakaszwili nie była aktem terroryzmu.