Rzecznik palestyńskiego prezydenta Nabil Abu Rdainah oświadczył, że przemówienie Obamy było dobrym początkiem nowej polityki USA na Bliskim Wschodzie. Przedstawiciele Hamasu, który sprawuje władzę w Strefie Gazy również mówią o nowym początku, ale podkreślają, że w przemówieniu Obamy widać było wiele sprzeczności.
W czasie, gdy amerykański prezydent przemawiał w Kairze, na islamskich stronach internetowych ukazało się przesłanie lidera Al Kaidy, Osamy bin Ladena. Wezwał on do walki z niewiernymi i przestrzegł muzułmanów przed zawieraniem sojuszy z innowiercami. Fragmenty 25-minutowego nagrania ukazały się również na antenie katarskiej telewizji Al Dżazira.
Rzecznik irackiego rządu Ali Al-Dabbagh określił przemówienie jako historyczne i bardzo istotne. Z kolei wiceszef wpływowego Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Habib powiedział, że wystąpienie Baracka Obamy było niczym innym jak elementem "public relations".