Komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji jako pierwszy powód wypadków podaje złą pogodę. Wielu kierowców było zaskoczonych powrotem zimy na niektórych odcinkach dróg. Niektórzy kierowcy zdążyli już zmienić opony na letnie i zapomnieli, że przy trudnych warunkach, na przykład padającym deszczu ze śniegiem, należy jechać ostrożniej.
Na drogach policjanci zatrzymali 1411 nietrzeźwych kierowców. Zbigniew Urbański podkreśla jednak, że liczba ta jest i tak mniejsza niż zazwyczaj w okresie świąt. W zeszłym roku w okresie świątecznym zatrzymano ponad 2 tysiące kierowców prowadzących auta pod wpływem alkoholu.
Ze wstępnych informacji policji wynika, że kilkanaście spraw zostało przekazanych do sądów 24-godzinnych. Policjanci przekazywali pijanych kierowców bezpośrednio do sądów. Tam czekali już na nich sędziowie wezwani z domowych dyżurów.
Komisarz Urbański dodaje, że policjanci nie mieli dużo pracy z chuliganami nadmiernie oblewającymi wodą przechodniów i samochody. "Lany poniedziałek spowodował, że wszyscy zostali oblani wodą, ale wodą z nieba" - skomentował komisarz Urbański wskazując na deszczową pogodę, która odstraszała chuliganów. Wodą w dużych ilościach oblewali się głównie młodzi ludzie, ale między sobą. Policja nie otrzymała żadnych sygnałów o zniszczeniu wnętrza samochodu, czy oblewania przechodniów. Do jednego z nielicznych incydentów z dynguśnikami doszło w Legnicy. Tam 12-latka goniąc rówieśników wpadła pod samochód. Na szczęście wypadek skończył się jedynie złamaniem nogi.
