W Japonii potwierdzono trzy pierwsze przypadki zachorowań na świńską grypę. Nowy rodzaj wirusa wykryto u dwóch uczniów liceum i nauczyciela, którzy wrócili z prowincji Ontario w Kanadzie.
Chorobę wykryto podczas kontroli pasażerów tuż po wylądowaniu samolotu na lotnisku Narita w okolicy Tokio. Chorzy uskarżali się na gorączkę i kaszel. Zostali przewiezieni do szpitala niedaleko lotniska. Tam umieszczono ich w izolatkach. Według japońskiego ministerstwa zdrowia, ich stan zdrowia jest stabilny.
49 pasażerów siedzących w samolocie w pobliżu osób zarażonych zostało poddanych trwającej 10 dni obserwacji. U 6-ciu osób stwierdzono podwyższoną temperaturę. Ministerstwo zdrowia poszukuje nadal 11 pasażerów, którzy przylecieli do Japonii tym samym samolotem i zajmowali miejsca niedaleko osób zarażonych.
| Raport Money.pl | |
|---|---|
 |
*W Polsce jest wirus. Walka z pandemią to koszt 400 mln zł * Money.pl dotarł do dokumentu Ministerstwa Zdrowia, który wskazuje, że aby zabezpieczyć szczepionki przeciw grypie tylko dla 20 proc. polskiego społeczeństwa, budżet musiałby wyłożyć ponad 210 mln zł, plus koszty ich przechowywania. Aby skutecznie walczyć z pandemią, należałoby znaleźć w sumie około 400 mln zł. Czytaj w Money.pl |
Szef resortu zdrowia zaapelował do mieszkańców Japonii, aby zachowali spokój i przestrzegali podstawowych zasad higieny, które ograniczą możliwość zarażenia wirusem.
Wirus w Australii
W Australii potwierdzono pierwszy przypadek grypy A(H1N1). Chorobę stwierdzono u mieszkanki Nowej Południowej Walii, która przedwczoraj przyleciała z Los Angeles.
Osoby, które siedziały w samolocie najbliżej chorej zostały przebadane i poddane kwarantannie do czasu nadejścia wyników ich testów.
W całej Australii dotychczas poddano testom 567 osób - 544 zwolniono już do domów - reszta czeka na wyniki badań.