Lechosław Goździk podkreślił, że mądre narody osiągają to, co jest możliwe do osiągnięcia a nie to, co chcą osiągnąć. Według działacza, w październiku 56' roku pamiętano o tej zasadzie i dlatego też udało się uniknąć przekroczenia granicy, poza którą nie sposób zapanować nad sytuacją. Gość porannych "Sygnałów Dnia" zaznaczył, że niezwykle istotne było zerwanie z tradycją powstań narodowych, gdyż w owym czasie groził nam wybuch juz nie warszawskiego, ale ogólnopolskiego powstania.
50 lat temu, 20 października 1956 roku Władysław Gomułka został pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Od postawy rządzących i poparcia przez społeczeństwo zależało czy dojdzie do użycia siły i interwencji zbrojnej ZSRR. Sytuacja polityczna w kraju była bowiem bardzo napięta i groziła wybuchem protestów na masową skalę.
Społeczeństwo domagało się zerwania ze stalinizmem, usunięcia radzieckich oficerów z polskiej armii, demokratyzacji i ograniczenia cenzury. Protestowano przeciwko ingerencji ZSRR w wewnętrzne sprawy kraju. Domagano się też korzystniejszych dla Polski rozliczeń w handlu z ZSRR.