Andrzej Mularczyk powiedział w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że sukces "Matysiaków" i innych tekstach autorstwa Jerzego Janickiego wynikał z ich prawdziwości. Wyjaśnił, że wszyscy radiowi bohaterowie to byli ludzie, których on naprawdę znał. Przypomniał, że wielu słuchaczy myliło postacie fikcyjne z prawdziwymi. Andrzej Mularczyk podkreślił, że aby to osiągnąć, trzeba mieć w sobie - jak się wyraził - "psa radiowego". Zapewnił, że Jerzy Janicki go miał, bo był człowiekiem urodzonym dla radia.
Wspominając w "Sygnałach Dnia" swojego towarzysza drogi zawodowej przypomniał, że to właśnie z Jerzym Janickim rozpoczynał pracę reporterską. Wspólnie pisali materiały dla tygodnika "Świat" i do radia. Razem mierzyli się z zadaniami, które stawiały im czasy i redakcje.
Andrzej Mularczyk powiedział, że Jerzy Janicki był jedynym człowiekiem, z którym rozumiał się w pół słowa, z którym śmiał się z pracy. Dodał, że obaj traktowali ją jako wzajemną wymianę swoich potrzeb na daną chwilę.
Jerzy Janicki i Andrzej Mularczyk współpracowali przy tworzeniu serialu "Dom" i "Jest jak jest".