Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Syria - Katar - interwencja

0
Podziel się:

Przywódca Kataru nie wyklucza, że w Syrii potrzebna jest międzynarodowa interwencja wojskowa. Szejk Hamad bin Khalifa al-Thani mówił o tym w wywiadzie dla amerykańskiej stacji CBS.

Rewolucja w Syrii trwa już 10 miesięcy. ONZ ocenia, że w zamieszkach i walkach straciło życie co najmniej 5 tysięcy osób. Prezydent Baszar al-Assad zapowiedział co prawda nowe wybory parlamentarne, ale podkreśla przy tym, że nie zamierza ustąpić.
W wywiadzie udzielonym amerykańskiej telewizji CBS katarski przywódca powiedział, że "w sytuacji, panującej w Syrii, żołnierze powinni powstrzymać zabijanie".
Cała rozmowa ma być wyemitowana jutro wieczorem. Szejk Hamad bin Khalifa al-Thani jest pierwszym arabskim przywódcą, który sugeruje możliwość zbrojnej interwencji w Syrii. Dotychczas taką możliwość odrzucali zarówno politycy regionu jak i miejscowa opozycja, walcząca o ustąpienie prezydenta Baszara al-Assada.
Rami Khoury z Uniwersytetu w Bejrucie uważa jednak, że prawdopodobieństwo interwencji jest niewielkie. Jak podkreśla, potrzeba do tego bowiem zgody wśród krajów arabskich i zgody w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
"Myślę, że takie wypowiedzi to raczej wywieranie presji na syryjskie władze" - dodaje ekspert.
Katar od wielu miesięcy stara się odgrywać rolę regionalnego przywódcy podczas arabskiej wiosny. Katar był jednym z wiodących państw w czasie rewolucji w Libii, gdzie wysłał nawet swoich komandosów. Jeden z najmniejszych ale i najbogatszych krajów Zatoki Perskiej stara się także wspierać swoich sąsiadów poprzez pokazywanie m.in. polskich doświadczeń pokojowej transformacji. Szejk Kataru rozmawiał o przemianach z roku 1989 podczas niedawnej wizyty w Warszawie. Z kolei katarska telewizja Al-Dżazira przygotowuje właśnie cykl reportaży o polskiej Solidarności.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)