Bojownicy walczący przeciwko reżimowi Bashara al Assada kilkakrotnie zatrzymywali grupy Irańczyków podających się za pielgrzymów. Pytani uchodźcy syryjscy w Jordanii nie wierzą by Irańczycy podający się za pielgrzymów nimi byli w rzeczywistości, gdyż nie jest to czas pielgrzymek. Uważają, że Irańczycy przyjeżdżają w zupełnie innym, celu.
Tydzień temu dowódca irańskiej Gwardii Rewolucyjnej generał Muhammad Ali Jafari przyznał, że wysłanie doradców do Syrii jest "zaszczytem". Otwarte pozostaje jednak pytanie o liczbę i dokładną misję Irańczyków. Nie wiadomo ilu "pielgrzymów" aktywnie uczestniczy w krwawym tłumieniu rebelii. Wielu obserwatorów podkreśla, że wsparcie Iranu ma kluczowe znaczenie dla utrzymania władzy przez Bashara al Assada.
Informacyjna Agencja Radiowa