Warszawa przygotowuje się na nadejście fali kulminacyjnej na Wiśle, która dotrze do stolicy około godziny 19:00. Jeszcze wczoraj poziom wody w rzece znacząco przekroczył stan alarmowy wynoszący 650 centymetrów, a rano wynosił 730 centymetrów.
Wysoki poziom wody może utrzymać się około 4 dni - informują władze miasta. W najbliższych godzinach najbardziej zagrożone będą tereny Wybrzeża Helskiego oraz okolice ulicy Zwycięzców na Saskiej Kępie. Podtopieniami zagrożony jest między innymi Warszawski Ogród Zoologiczny.
Władze miasta apelują do mieszkańców stolicy o to, żeby nie wjeżdżać i nie spacerować po wałach przeciwpowodziowych. Pojazdy mogą naruszać strukturę wałów. Straż miejska kontroluje nadbrzeża i sukcesywnie odgradza dostęp do nich. Zawężony jest wjazd na most Łazienkowski od strony Pragi. Spowodowane jest to koniecznością dowożenia piasku używanego do wzmocnienia wałów przeciwpowodziowych.
Prognozy wydziału zarządzania kryzysowego wskazują, że poziom rzeki będzie o około pół do metra wyższy niż w czasie powodzi w 2001 oraz w 1997 roku. W czasie powodzi 13 lat temu Wisła nie przekroczyła stanu alarmowego.
Najwyższy w historii stan Wisły w Warszawie zanotowano w 1844 roku, wówczas rzeka sięgnęła 852 centymetrów. W tej chwili miasto przygotowane jest na poziom wody sięgający 800 centymetrów.
Odrą fala kulminacyjna płynie przez Dolny Śląsk. We Wrocławiu służby zabezpieczają wały na Osobowicach i u zbiegu Odry i Widawy. Zabezpieczona ma też zostać wyspa Piasek. Do ewentualnej ewakuacji przygotowywane są dwa szpitale - Marciniaka i Gromkowskiego.
Z powodzią wciąż zmagają się mieszkańcy terenów w środkowej i południowej części kraju.
W powiecie puławskim mieszkańcy z zagrożonych przez powódź rejonów odmawiali ewakuacji. W tym rejonie nie ma wałów przeciwpowodziowych i już część gospodarstw jest podtopiona. Podobnie jest w tej części gminy Kazimierz Dolny, która przylega do wału parchackiego.
Wały przeciwpowodziowe w powiecie puławskim są cały czas monitorowane przez strażaków i mieszkańców nadwiślańskich miejscowości. Prognozy mówią, że obecny poziom Wisły możne się utrzymywać przez najbliższe trzy dni.
4 domy osunęły się w Szczepanowicach koło Tarnowa. Kolejnych 11 jest zagrożonych. Ewakuowano już 15 osób. Kolejne przygotowywane są do ewakuacji.
Nie zmienia się sytuacja w gminie Wietrzychowice w powiecie tarnowskim. Tam po przerwaniu wałów nad Uszwicą utworzyło się olbrzymie rozlewisko. Wczoraj wieczorem woda wciąż napływała. Mieszkańcy ewakuowani do ośrodka rehabilitacji wciąż nie mogą wrócić do swoich domów.
Z wodą walczą mieszkańcy gminy Annopol na Lubelszczyźnie . W Popowie Wisła po południu przerwała wał. Mieszkańcy trzech okolicznych wiosek ewakuowali część swoich bliskich i razem zabezpieczali okoliczne budynki.
W Popowie, Bliskowicach i Świeciechowie poziom wody napływającej z przerwanego wału stale się podnosi. Wyrwa w wale ma około 30 metrów szerokości.
Z kolei w Małopolsce i na Śląsku sytuacja się poprawia. W okolicach Oświęcimia przez cały dzień poziom wód w rzekach spadał. Wisła w Jawiszowicach przez ostatnią dobę obniżyła się o pół metra. Mniej wody jest także w Sole i Skawie.
Nadal zamknięte są mosty na Wiśle w Jankowicach i Bieruniu. Ten drugi prawdopodobnie będzie nieprzejezdny jeszcze przez co najmniej tydzień. W Oświęcimiu służby miejskie rozpoczęły pompowanie wody spod wiaduktu na drodze 933 w kierunku Chrzanowa i Krakowa. Jeżeli nie będzie padać ta trasa zostanie otwarta za 3 - 4 dni.
W powiecie oświęcimskim przez ostatnie dni woda zalała tam ponad 1200 domów, ewakuowano blisko 400 mieszkańców.
Mieszkańcy bardzo mocno dotkniętych powodzią Czechowic-Dziedzic w województwie śląskim zwracają się do ludzi dobrej woli z gorącą prośbą o pilną pomoc finansową i materialną. Proszą przede wszystkim o wysokowydajnościowe pompy, środki czystości, dezynfekujące, koce, pościel, ręczniki i żywność.
Numer konta, na który można wpłaca pieniądze znajduje się na stronie internetowej
