Dyżurny ruchu, podejrzany o spowodowanie katastrofy pod Szczekocinami, nie może uczestniczyć w czynnościach śledczych ze względu na stan zdrowia. Poinformował o tym prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy.
Prokurator nie chciał udzielić informacji o stanie zdrowia podejrzanego, przebywającego w szpitalu psychiatrycznym. Uzasadnił to tajemnicą lekarską. Nie wiadomo, kiedy podejrzany będzie mógł uczestniczyć w śledztwie. Prokuratura wystąpiła do sądu o zarządzenie jego 4-tygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Nie wiadomo, kiedy sąd rozpatrzy ten wniosek. Tomasz Ozimek powiedział, że podejrzany jest w szpitalu pod specjalnym nadzorem.
Informacyjna Agencja Radiowa