Szef stołecznej policji, Jacek Olkowicz traci stanowisko, bo szefostwo resortu nie ma do niego zaufania.
Funkcjonariusz sam podał się do dymisji i odchodzi ze służby. Według - _ Życia Warszawy _ o odejściu Olkowicza mówiło się od dawna. W
czoraj spekulacje zostały przecięte. Od połowy maja Jacek Olkowicz przestanie być komendantem. - _ Przechodzi na emeryturę. Sam złożył raport, który został przyjęty _ - powiedział gazecie Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.
Od dłuższego czasu notowania komendanta stołecznego u szefów były bardzo niskie. Ale stanowisko traci nie tylko z braku sukcesów. Informatorzy _ Życia Warszawy _ twierdzą, że chwalił się dobrymi kontaktami z politykami różnych opcji, mówił, że ma ich poparcie.
Jacek Olkowicz został mianowany na komendanta warszawskiej policji rok temu przez ówczesnego szefa MSWiAJanusza Kaczmarka.
Do ratusza dotarł już wniosek policji o opinię na temat następcy Olkowicza. Kto nim będzie? Ani ratusz, ani policja nie chcą tego zdradzić. Nieoficjalnie - _ Życie Warszawy _ dowiedziało się, że może nim być komendant wojewódzki z Gdańska lub któryś z jego zastępców.