Chodzi o 30 naszych rodaków, którzy odpadli w jednym z ostatnich konkursów, który - ich zdaniem - nie był przeprowadzony w sposób uczciwy. Polacy mówią, że dostali trudniejsze, bo w większości techniczne pytania, podczas gdy kandydatom z pozostałych państw zadawano głównie pytania dotyczące unijnej polityki.
Szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej napisał w liście do Komisji, że "sygnały o możliwej dyskryminacji Polaków są niepokojące". Mikołaj Dowgielewicz poprosił więc unijnego komisarza o sprawdzenie, czy ostatni konkurs został przeprowadzony w sposób uczciwy i zgodnie z zasadami.
Komisja Europejska nie komentuje listu, bo go nie dostała - powiedziała rzeczniczka Komisji Valerie Rampi.