"Saab jedzie dalej, podobnie jak Volvo, ale z chińskimi właścicielem przy kierownicy" - stwierdza Claes Arvidsson, komentator polityczny dziennika "Svenska Dagbladet". . Jednocześnie- jak pisze- widać, że możliwości i apetyty Chin są większe. Pekin sygnalizuje już chęć pomocy Europie w jej walce z obecnym i z przyszłymi kryzysami finansowymi..
Trzeba pamiętać, że ta rosnąca potęga ekonomiczna jest równocześnie biednym krajem z niskim dochodem narodowym na głowę obywatela. Z drugiej strony coraz głośniej odzywają się w nim głosy o potrzebie dania nauczki rożnym sąsiadom na wzór Rosji pouczającej Gruzję.
To, że Chiny uratowały Saaba i chcą ratować euro przed upadkiem, to dowody na narodziny nowego świata. Chiny są jego wschodzącą gwiazdą.. Tworzy to zarówno nowe możliwości jak i zagrożenia - konkluduje szwedzki komentator "Svenska Dagbladet".