Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajlandia - akcja wojskowa ma zmusić opozycję do rozmów

0
Podziel się:

Minister obrony Tajlandii oświadczył, że akcja wojskowa wymierzona w antyrządowych demonstrantów, ma zmusić przywódców opozycji do wznowienia rozmów z władzami. Od kilku godzin tajlandzka armnia ściera się z protestantami w Bangkoku. Użyto gumowych kul do ich rozpędzania, ranny został francuski dziennikarz.

Generał Prawit Wongsuwon oświadczył że władze muszą wywrzeć presję na opozycję, gdyż inaczej nie uda się wprowadzić porządku.

Tajlandzka armia użyła gumowych kul do rozpędzania antyrządowych demonstrantów w pobliżu jednego z parków w Bangkoku. W nogę ranny został dziennikarz telewizji France 24 - poinformowali jej przedstawiciele. Jak pisze agencja Reutera, dziennikarz stał w centrum zamieszek , z widoczną doskonale kamerą telewizyjną.

Wcześniej tajlandzka armia użyła gazów łzawiących, spychając demonstrujących w Bangkoku z terenu nocnego targowiska do miejsca w którym koczują od kilku tygodni. Protestujący zebrali się wokół targowiska Suan Lum, by zatrzymać żołnierzy zmierzających w kierunku prowizorycznego obozu demonstrantów. Demonstranci podpalili jeden z autobusów.

Ministerstwo obrony postanowiło odciąć wszystkie drogi prowadzące do obozowiska opozycjonistów. Protestujący koczują i protestują już od kilku tygodni. Śródmieście stolicy okupowane jest przez ok. 15 tysięcy manifestantów, tzw. czerwonych koszul - zwolenników obalonego w 2006 premiera Thaksina Shinawatry. W czwartek w Bangkoku doszło do starć między wojskiem a "czerwonymi koszulami", w których zginęła jedna osoba, a osiem zostało rannych.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)