Sto lat temu Titanic był symbolem nowoczesności i bogactwa- zwraca uwagę brytyjski analityk, Peter York. Jego zdaniem Titanic był jak pływający hotel Waldorf Astoria; przypominał gigantyczny metalowy drapacz chmur na wodzie - miał wszystko co najnowsze i najlepsze. Telefony, windy a nawet świeżutki wynalazek Marconiego, czyli radio.
Titanic zatonął, choć wydawał się niezniszczalny. Po uderzeniu kadłuba w górę lodową na Atlantyku statek poszedł pod wodę, życie straciło 1517 osób. Katastrofę upamiętniono w co najmniej ośmiu filmach; obraz "Titanic" Jamesa Camerona z 1997 roku był kasowym rekordem przez 12 lat.
Do dziś pamiątki z Titanica są bardzo cenne; na aukcjach sprzedawane są wydobyte z wraku fragmenty schodów, talerze czy kawałki węgla. Oryginalny bilet na Titanica jest dziś wart ponad 150 tysięcy złotych.
IAR
