Do dramatu doszło nad ranem. Jeden z więźniów poinformował strażników, że jego współmieszkaniec popełnił samobójstwo. Wezwano pogotowie, ale akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu.
Kapitan Wróblewski dodał, że mężczyzna nie leczył się psychiatrycznie, a podczas poprzedniego pobytu w więzieniu dyrektor złożył nawet wniosek o jego warunkowe zwolnienie za poprawne zachowanie.
Okoliczności samobójstwa wyjaśnia prokuratura.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.