Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka - Artur Zawisza: "Inna jest rola kaznodziei, a inna ministra"

0
Podziel się:

Opozycja krytykuje Romana Giertycha za apel o wprowadzenie europejskiego zakazu aborcji i propagowania homoseksualizmu. PiS podkreśla, że zgadza się z tymi założeniami, jednak zaznacza, że wicepremier występując w Heidelbergu nie prezentował stanowiska polskiego rządu.

W Śniadaniu w Trójce poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Zawisza powiedział, że premier bardzo surowo skarcił Romana Giertycha. Dodał, że w przyszłym tygodniu będzie żądał od ministra edukacji dalszych wyjaśnień. Według niego, w sensie doktryny moralnej Roman Giertych miał rację, jednak - jak zaznaczył - "inna jest rola kaznodziei, a inna ministra."
Jerzy Szmajdziński z SLD uważa z kolei, że wypowiedź Romana Giertycha była kompromitująca. Według niego, minister edukacji i jego ojciec, który jest eurodeputowanym chcą wprowadzić do Unii antysemityzm oraz brak tolerancji i szacunku dla innych poglądów. Jego zdaniem, kompromituje to Polskę i pokazuje, że nasz rząd nie zna zasad, jakimi kieruje się Unia Europejska.
Bogdan Zdrojewski z Platformy Obywatelskiej zauważył, że od kiedy Roman Giertych został ministrem oświaty, każda jego wypowiedź uważana będzie za wystąpienie członka rządu. Zaznaczył przy tym, że każdy polityk wyjeżdżając za granicę i wypowiadając się w imieniu Polski powinien mieć do tego mandat.
Natomiast Wojciech Wierzejski z LPR podkreśla, że Roman Giertych przed wylotem do Heidelbergu wysłał tekst wystąpienia do Komitetu Europejskiego Rady Ministrów. Zaznaczył, że polski wicepremier nie otrzymał odpowiedzi, więc uznał, że jest ono wyważone. Wojciech Wierzejski powiedział też, że Roman Giertych wezwał do debaty na temat fundamentalnych wartości, jak rodzina i życie.

inne
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)