Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trójka - politycy o inwestycjach na Euro

0
Podziel się:

Większość polityków, uczestniczących w "Sniadaniu w Trójce", skrytykowała rząd za opóźnienia w budowie stadionów i autostrad na Euro 2012.

Poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin powiedział, że usterki na budowach stadionów zostały wykryte na czas i przyszłoroczne mistrzostwa nie są zagrożone. Sytuacja jest jednak denerwująca. Powodów do dumy nie mamy, ale powodów do obaw też nie - powiedział Gowin dodając, że na razie nie można mówić o kompromitacji osób odpowiedzialnych za budowę stadionów. Poseł dodał, że gdy jego partia objęła władzę, stan przygotowań do Euro był opłakany. W jego ocenie udało się to jednak szybko zmienić.
Marek Wikiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że problemy trzeba szybko rozwiązać, aby uniknąć kompromitacji w przyszłym roku. W jego opinii ludzie byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, którzy nadzorowali budowę stadionów, okazali się niekompetentni. Mówiąc o budowie autostrad, Wikiński uznał ich obecny stan i problemy na budowach za kompromitację. Jego zdaniem, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie sprawdziła wybranych wykonawców. Dodał, że PO poniesie w wyborach konsekwencje tego stanu rzeczy. Wikiński przypomniał, że SLD chciało odwołania ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka.
Eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski przyznał, że odpowiedzialność za stan inwestycji spada na rząd. Dodał jednak, że skala inwestycji drogowych jest bardzo duża. Mówiąc o usterkach na budowie Stadionu Narodowego Kalinowski wyraził nadzieję, że uda się je usunąć przed oddaniem stadionu do użytku.
Poseł partii Polska Jest Najważniejsza Paweł Poncyljusz powiedział, że w 2007 roku trzeba było podjąć decyzję, czy organizować Euro 2012, czy się z tego wycofać. Jego zdaniem, organizacja mistrzostw miała sens, gdyby był to impuls rozwojowy dla Polski. Tego, zdaniem Poncyljusza, nie uda się osiągnąć. Poseł dodał, że pracownicy Narodowego Centrum Sportu i innych instytucji odpowiedzialnych za Euro okazali się niekompetentni.
Opinię Poncyljusza podzielił poseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński. Podkreślił, że odpowiedzialność za sytuację ponosi rząd Donalda Tuska. Zdaniem Brudzińskiego, słabość polskiej infranstruktury powoduje, że międzynarodowe szlaki tranzytowe przeniosą się poza Polskę.
Według doradcy prezydenta Henryka Wujca, sytuacja pokazała, że nie radzimy sobie z dużymi inwestycjami. Wujec dodał, że uda się na czas zbudować stadiony, ale gorzej będzie z autostradami.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)